poniedziałek, 2 stycznia 2017

Myśląc często się gu­bisz, nie myśląc nie możesz się odnaleźć. - Umiarkowanie w myśleniu czy możliwe?

"Sta­ram się wys­traszyć to, cze­go się boję."

Dziś pomyślałam sobie potrzebuje jeszcze jednego dnia, tego dnia aby dojść do siebie po sylwestrze. Żeby poukładać plan który muszę wykonać, rzeczy które muszę zrobić są jak kula u nogi. Mam wrażenie że ciągnął mnie w dół, być może to strach przed odpowiedzialnością. A może jest to strach przed życiem? Ale to głupie bać się śmierci i bać się życia... To jest jak byś był uwięziony między fantazją a rzeczywistością, abstrakcyjne strachy rządzą twoim życiem, a teraźniejszość Cię paraliżuję. Hmm... trudno okiełznać nasz umysł. Najważniejsze rzeczy które muszę w tym roku dopilnować to szkoła syna i jego zdrowie, cholerne chodzenie po lekarzach na samą myśl czuję zniechęcenie do życia. Kurczę może znacie jakieś fajne metody, które motywują? Ponoć wystarczy się przełamać, a później będzie z górki. Jednak wolałabym konkretne instrukcje motywacji... Lubię proste rozwiązania oraz łatwe metody. A może znacie sposoby jak się nie wpędzać w poczucie winy? To mój odwieczny problem... Poczucie winny dręczy mnie, odkąd pamiętam. Zazwyczaj związane jest z wychowywaniem syna. Może nie tylko ja jako matka mam taki mały problem jakim są natrętne myśli wywołujące poczucie winy. Jeśli macie jakieś fajne sposoby piszcie w komentarzach :)

***
No właśnie jakoś nie mogę się odnaleźć w tym roku z myślami, czasem wpadam w pułapkę którą sama tworzę i nie umie wyjść z tego labiryntu. Zamykam się w sobie, jestem wtedy jak bańka mydlana w każdej chwili mogę pęknąć... z byle jakiego powodu.
Może gdyby ktoś czuwał nad tym co robię w jakiś sposób mogło by mi to pomóc. Słyszałam też że komplementy, pochwały, podziw dodają skrzydeł, powodują chęć do życia i motywację. Szkoda że nie którzy wymagają, a wręcz zmuszają mnie do zmienienia się na siłę nie doceniając wcześniejszych zmian. Łatwo chwalić na początku, a potem kiedy oczekiwania wobec mnie urosły to równie łatwo było zmieszać mnie z botem, tak abym się poczuła jeszcze gorzej niż gówno. Ale już chyba wystarczy tych smutnych zwierzeń. Ach miałam pisać w żartobliwy sposób, cholera i znowu w życiu mi nie wyszło...

***
Zadałam 3 pytania w ankietach, prosiła bym abyście odpowiedzieli na te pytania łatwiej mi będzie prowadzić Bloga dla Was Kochani :)
Ankiety są anonimowe, bez obaw możecie wyrazić szczerze swoje zdanie.

Szylka Vs Świat

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz